Nie dasz rady….
Często słyszysz sprzeczne opinie w swojej głowie? Masz niesamowita ochotę na wizytę Energylandii lub może masz po prostu ochotę się pohuśtać na huśtawce ale coś ci mówi- weź się nie wygłupiaj! Ile Ty masz lat?
To jest jak najbardziej normalne i można ją nazwać po prostu analizą uczuć, myśli i zachowania, która jest oparta na analizie transakcyjnej i wewnętrznych stanach Ja.
Nie chce się tu rozwodzić na temat relacji jakie mogą zachodzić pomiędzy jednostkami a bardziej chciałabym się skupić na zbudowaniu świadomości, że mamy
3 stany Ja. Ja Rodzic, Ja dziecko i Ja Dorosły.
Wszyscy mamy:)
I teraz choć to brzmi bardzo poważnie ( i trudno;)) to wcale nie jest.
Bardziej chodzi o to, że jak już zaakceptujemy swoje stany i nauczymy się je rozpoznawać w poszczególnych sytuacjach będzie nam łatwiej się komunikować z innymi a w szczególności będzie nam łatwiej dogadać się z samą sobą. A najfajniejsze, że możesz sobie dać sobie do zmiany tych stanów. Magia:)

Bo gdy masz 40 lat i akurat bardzo lubisz wesołe miasteczka to wcale nie znaczy, że już nie możesz. Że Ci odbiło. Możesz. To potrzeba Twojego wewnętrznego dziecka, do zabawy i radości. Najlepiej nieskrępowanej:)
Może i to wynika z dzieciństwa? Jak zawsze i jak wszystko może mieć korzenie w naszych wczesnych latach. Ale co z tego?
Może jak ja, zawsze marzyłaś o wizycie w Rzymie na Eur lub w Wiedniu na Praterze ale jakoś nigdy się to nie wydarzyło. Nie było czasu, pieniędzy. Nieważne. Ale nadal za każdym razem jak widzisz rollercoaster serce zaczyna śpiewać.
Inna sprawa, że u mnie się okazało, że jakoś wzrósł (chyba nawet bardziej pojawił się lęk wysokości – wcześniej zupełnie nieobecny) ale serce nadal śpiewa. It to jest ok.
Więc –
Pozwól swojemu wewnętrznemu dziecku:
- Na zabawę,
- Na spełnianie marzeń

Do Eur nie dotarłam, ale Prater został odczarowany. Jednak najwięcej frajdy przyniosła mi pewnie Energylandia. Już kilkukrotnie zaspokoiła pragnienia mojego wewnętrznego Dziecka. Choć muszę przyznać, że odbyło się to wbrew mojemu drugiemu Stanowi Ja – Rodzic – “Zwariowałaś, jesteś za “duża” czyt. “za stara”, “już nie wypada”. “Coś się może wydarzyć” “Możesz wypaść, spaść, zwymiotujesz. Będzie Cię bolał brzuch!”
Sporo tego i pewnie gdyby nie to że ja jestem świadoma, że mam owo Dziecko i należy mu się uwaga – myślę, że pewnie bym zrezygnowała.
Czujesz to rozczarowanie? 🙁
Ale wtedy dopuszczam do głosu – Stan Ja Dorosły – staram się aby to On decydował i bardzo się cieszę, że pozwala Dziecku na zabawę!
Bo wiek nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Dorosły mówi – “ok, zawsze chciałaś. Rozumiem. Coś się może wydarzyć? Może i może, a może i nie. Nie jesteś w stanie kontrolować wszystkiego ale też Twoje wyobrażenie nie jest oparte na faktach bo nigdy się tam nic nie stało, są przeglądy, zabezpieczenia, certyfikaty i cała reszta. Na nic innego nie masz wpływu. Idź i baw się dobrze!”
Yay!!! Jest wtedy moc! I co z tego , że pojeżdżę na rollercoasterach, pohuśtam się i czy powygłupiam w krzywych zwierciadłach?
Przecież nikomu krzywdy nie robię
Ale ok, bo temat Energylandii może akurat być kontrowersyjny dla niektórych ( ja o nim pisze bo świadomie decyduję) ale może inny przykład, choćby z chęcią zbudowania zamku, na piasku. I abstrahuje tu już od sytuacji kiedy masz małe dziecko i budujesz z nim żeby czymś zająć, bo trzeba. Albo np. moja jazda na rolkach? Robię to bo po prostu sprawia mi to frajdę. Ale wygłupy z przyjaciółmi na imprezie. Szalone tańce i śmiech.
To jest jedne z moich ogromnych sukcesów po mojej zmianie nareszcie po 40. Ja się bardzo dużo śmieję! I to tak na całe gardło. Już mnie nic nie ściska za gardło i już mam gdzieś, że nie wypada….
A może trochę o tym. Oficjalnie kończę temat analizy transakcyjnej i świadomych stanów Ja. Ważne żebyś wiedziała, że tak jest.
I że to jest ok, że masz w głowie te głosy. One są częścią Ciebie i są bardzo ważne. Nawet głos Rodzica bo:
- on się czasem Tobą zaopiekuje,
- dał Ci też sporo dobrych “przykazań” i nie skaczesz z okna jak ktoś inny skoczy:)
A jak to wygląda u Ciebie?
Pozdrawiam:)